+2
Kamil 24 września 2014 01:19
Hilton w Wawrze wystartował w maju tego roku. Rozgłos zyskał szybko, dzięki historii z niepłaceniem pracownikom (http://www.propertynews.pl/hotele/hilton-w-wawrze-zwalnia-i-nie-chce-placic,28652.html). Trafiłem do niego przypadkiem, bowiem w dniu mojego pobytu (26 sierpnia) w pełni zarezerwowany był znajdujący się nieopodal Holiday Inn Józefów, który jest moim hotelem pierwszego wyboru w tej okolicy. I w związku z tym, nie obyło się bez porównań - tym bardziej, że hotele są zbliżonej klasy, a w obu sieciach mam karty ze statusem Gold.

Hilton w Wawrze ma być z założenia hotelem konferencyjnym, dzięki czemu lokalizacja na obrzeżach miasta nie jest w jego modelu biznesowym minusem. Zresztą dojazd czy to autem, czy taksówką do centrum, nie sprawia problemu i nie rujnuje portfela. Jednak lokalizacja to jedno, a otoczenie drugie. I to drugie wypada fatalnie. Hotel znajduje się w środku niczego, a z pokojowego okna roztacza się taki oto romantyczny widok:



Plusem jest niewielki, ale sympatyczny teren parkowy położony na terenie hotelu.



Pod względem lokalizacji Hilton względem Warszawy jest łatwiej dostępny od Holiday Inn, ale jeśli chodzi o otoczenie, porównanie z HI przegrywa z kretesem. Ten drugi położony tuż nad Świdrem, w otulinie lasu i na rozległym zielonym terenie, atuty rekreacyjne ma zdecydowanie większe.

Hilton oferuje darmowy podziemny parking. To zdecydowanie plus. HI parking naziemny, płatny 25 PLN/doba.

Po zostawieniu auta na parkingu, na którym dominowały samochody firmowe z jednej floty, co pozwalało się domyślać, że właśnie ma miejsce jeden z dużych mitingów biznesowych, z których hotel ma żyć, przyszedł czas na zameldowanie.

Hotel ma szeroką ofertę rodzajów pokoi: guest room, deluxe room, guest room z tarasem i dostępem do lounge, executive z dostępem do lounge, i dwa poziomy suite. Miałem drugi od dołu, czyli 40-metrowy deluxe room.

Ku mojemu niezadowoleniu mój gold przy zameldowaniu nie daje żadnych atutów: upgrade do lepszego pokoju nie był możliwy, późniejsze wymeldowanie również. Śpię poza domem 60-90 nocy w roku, wiele w hotelach sieciowych i poza siecią Accor, której nie uważam za zbytnio dbająca o gości statusowych, z taką sytuacją, żeby nic nie ugrać statusem w hotelu tej klasy - nie spotkałem się. Okej, bywa.

Na osłodę Double Tree serwuje przy zameldowaniu ciacho.




Hotel robi wrażenie swoim rozmiarem, przebrnięcie przez korytarze zajmuje sporo czasu. 360 pokoi, 20 sal konferencyjnych i sala balowa o powierzchni 2000 mkw muszą się gdzieś pomieścić. I jeszcze basen, niewielki, ale zawsze.



Gdy udaje mi się dotrzeć do pokoju, tu wszystko jest na takim poziomie, jakiego oczekuję. Układ pokoju prosty i typowy, łóżko godnego rozmiaru, łazienka z wanną i prysznicem oddzielnie. Pościel milutka. Wyboru poduszek nie ma, ale ta co jest mi pasuje.

Czuć nowość, solidny dobór materiałów i włożone w inwestycję pieniądze. HI Józefów na tym polu ustępuje z racji wieku.

Zamiast słów, zdjęcia:

















To co mnie zaskoczyło, to zupełnie pusty pokojowy minibar. Niedopatrzenie? Standard? Nie wnikałem.



Wieczorem przyszedł czas na sprawdzenie hotelowej restauracji. Karta dań krótka, nazwy dań wyszukane, potrawy już mniej.

Tatar - skutecznie zaostrzył apetyt, żur jednak go nie zaspokoił. Szarlotka więc zmieściła się w żołądku bez większych problemów.

Restauracja jest na przyzwoitym poziomie, jednak w tej cenie można chcieć więcej. Zabrakło mi karty win (może ten Hilton nie ma koncesji na alkohol?). Ze względu na rozmiar sali i liczbę klientów, trudno tu mówić o atmosferze restauracji a bardziej o klimacie eleganckiej stołówki zakładowej.





Przed snem odkryłem, że pakując się, zapomniałem pasty do zębów. To dobra okazja, by sprawdzić obsługę hotelową. Tak, przyniosą, nie ma problemu. Za 5 minut. Heh, jednak nie przynieśli. Może jakiś pracownik niezbyt pewny, czy na koniec miesiąca dostanie wynagrodzenie, postanowił zapas pasty zabezpieczyć na poczet ewentualnych przyszłych należności?

Poranek przywitałem z optymizmem ostrząc sobie zęby na bufetowe śniadanie, które dla "goldów" w Double Tree jest gratis. Bufet był jak najbardziej OK. Bez szału, bez wpadek. Urozmaicony na tyle, że na śniadaniach hotelowych bez znużenia można wytrzymać na pewno ze trzy dni.

Jednak bardziej niż na potrawach, skupiłem swoją uwagę na wysokich panach w dresach, którzy krążyli wokół bufetu. Wyjątkowo wysokich. Hmm, jakoś tak znajomo wyglądają. Taaaak. Ten najwyższy taki podobny do Możdżonka. I dres ma biało-czerwony. O rany! To reprezentacja Polski w siatkówce. I teraz stało się jasne, czemu nie było opcji na upgrade :). Dobra, znam swoje miejsce w szeregu, nie ma problemu.

Moja narzeczona nie mogła sobie odmówić zrobienia selfie z siatkarzem (heh, gdybym wiedział, że to przyszli Mistrzowie Świata, sam bym chciał! :)), no i... wlazł jej taki jeden w kadr ;).



Podsumowanie:

DoubleTree by Hilton Hotel & Conference Centre Warsaw nie będzie miejscem, do którego będę wracał. Największe minusy to otoczenie, obsługa która jeszcze wiele musi się nauczyć i masowość. To sieciówka, ale nawet sieciówki potrafią stworzyć pozór atmosfery. Hilton nawet nie udaje, że chce to zrobić. Plus to standard pokojów.

Dodaj Komentarz

Komentarze (3)

grzegorz40 24 września 2014 22:32 Odpowiedz
Myślę, że będą celować w naprawdę duże, międzynarodowe konferencje, które do tej pory, z braku odpowiednio dużej sali, raczej omijały Polskę. Zeszłoroczny szczyt klimatyczny, który odbywał się w jakichś dziwnych prowizorkach na Stadionie Narodowym, dzisiaj już pewnie można by upchnąć w DoubleTree (spanie, jedzenie i konferowanie pod jednym dachem). Gdy obwodnicę Warszawy w końcu przedłużą przez Wisłę, lokalizacja DoubleTree dla zagranicznych gości dojeżdżających z lotniska będzie bliska idealnej ;-)
kamil 24 września 2014 22:48 Odpowiedz
Raczej biznesowo ten hotel jest skazany na sukces, z przyczyn, o których piszesz.
ajronah 25 września 2014 14:33 Odpowiedz
kamil: Interesujaca relacja, dobrze wiedziec zanim odwiedze WAW ponownie. Sniadanie na GLD jest darmowe, jezeli optujesz taka opcje (zamiast 1000 Bonus points). Upgrade i late check out jest niestety zawsze 'subject to availibility'. Mini bar pusty, zapewne jest wypelniony tylko wtedy gdy maja grupy na all inclusive...